
Łódź kusi biurami w rewitalizowanych kamienicach
Secesyjne kamienice to prawdziwa wizytówka Łodzi. Wyjątkowe, często ponadstuletnie budynki, będące świadkami wzlotu i upadku przemysłowej potęgi miasta, dziś w szerokiej liczbie zyskują drugie życie, przyciągając zarówno turystów, jak i biznes.
Dla wielu osób odwiedzających miasto włókniarzy pierwszym przystankiem jest nowy dworzec Łódź Fabryczna. Stacja czołowa, mieszcząca się na linii do Koluszek, powstała w 1866 r. z inicjatywy jednego z największych łódzkich przemysłowców, Karola Scheiblera. Dziś, ponad półtora wieku później, komfortowo dojeżdżamy na najnowocześniejszą stację kolejową w Polsce, jednocześnie podziwiając odwołania do architektonicznej przeszłości – wewnątrz hali odtworzono elewacje zabytkowego dworca kolejowego. Ale to dopiero przedsmak tego, co czeka nas dalej.
Kierując się klimatycznym woonerfem stworzonym na ulicy Knychalskiego, po zaledwie 5 minutach wędrówki naszym oczom ukazuje się prawdziwa, neorenesansowa perła – dawny dom łódzkiego fabrykanta Edmunda Stefanusa.
Łódź przyciąga największych…
Zabytkowa kamienica przy ul. Jaracza 47, poddana została gruntownej renowacji – zarówno od zewnątrz, co widzimy od razu, jak i do wewnątrz, o czym mogą poświadczyć firmy, które znalazły tutaj swoje biura. Nasze oczy cieszą odrestaurowane, cenne złocenia i polichromie z XIX w., o komfort dbają zaś nowoczesne udogodnienia, w tym monitoring i kontrola dostępu, sieć ICT, światłowód, klimatyzacja, cicha i szybką winda czy sufity podwieszane.
Jak podkreślają eksperci firmy OPG Property Professionals, odpowiedzialnej za rewitalizację i wynajem budynku, odzyskanie go nie było sztuką łatwą, lecz zdecydowanie wartą zachodu.
– Wyjątkowy standard i prestiż biur oraz świetna lokalizacja niedaleko dworca Łódź Fabryczna przywiodły tutaj firmy z branży kreatywnej, ubezpieczeniowej czy finansowej oraz kancelarie prawne, w tym chociaż Baker McKenzie – jeden z największych domów prawniczych na świecie – mówi Monika Hryniewicz, specjalistka odpowiedzialna za komercjalizację budynku. – To świetny adres dla każdej firmy, która od przestrzeni do pracy oczekuje „czegoś więcej” – dodaje.
Piotrkowska – symbol zmieniającej się Łodzi
Wędrując wzdłuż ulicy Jaracza, dochodzimy do miejsca, którego raczej nie trzeba przedstawiać – popularnej Piotrkowskiej. Spacerując głównym deptakiem miasta, nie sposób nie zauważyć wznoszących się na każdym kroku kamienic – uosobienia secesji, neorenesansu i eklektyzmu, pamiętających czasy pierwotnej świetności dawnego miasta włókniarzy.
Tym nadgryzionym gdzieniegdzie zębem czasu, choć nadal pięknym i dumnym budynkom, sukcesywnie przywracany jest dawny blask za sprawą miejskiego programu obszarowej rewitalizacji Łodzi, a także z inicjatywy osób prywatnych czy spółek deweloperskich. Wystarczy przytoczyć przykład kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 120, gdzie dawniej mieścił się pierwszy kinematograf na ziemiach polskich, a dziś funkcjonuje kompleks hotelowo-biurowo-rozrywkowy Stare Kino.
– Rewitalizacja nie tylko podnosi standard życia mieszkańców, ale umożliwia budynkom pełnienie zupełnie nowych funkcji, w tym biurowych i handlowo-usługowych, na poziomie nieodbiegającym znacząco od tego, który oferują nowe obiekty – podkreśla Monika Hryniewicz.
Perły rewitalizacji
Przechadzając się centrum Łodzi, nie sposób nie trafić w obszar ulic Piotrkowska – Nawrot – Sienkiewicza – Roosevelta, określany potocznie jako superkwartał rewitalizacyjny miasta. Bielą kartuszy herbowych i maszkaronów z pióropuszami nasz wzrok przyciągnie odrestaurowywana kamienica przy ul. Roosevelta 17. Po remoncie, którego zakończenie planowane jest na koniec 2020 roku, nieruchomość w jednej części będzie pełniła funkcję mieszkalną, w drugiej zaś pozostanie siedzibą Domu Literatury. Z kolei przy Piotrkowskiej 142 parę tygodni temu do użytku oddana została eklektyczna, dwupiętrowa kamienica z 1881 r., niegdyś własność Ludwika Schweigerta, następnie rodziny Bechtoldów. W budynku znajduje się dziewięć mieszkań komunalnych o wysokim standardzie, trzy lokale użytkowe na parterze oraz dom dziennego pobytu dla osób z niepełnosprawnościami.
Jednak najlepszym przykładem przywrócenia świetności historycznym miejscom jest słynne OFF Piotrkowska Center z prawdziwą wisienką na torcie rewitalizacji – Sepia Office przy ul. Roosevelta 8.
– Ta zaprojektowana przez Franciszka Chełmińskiego perła secesji, pełniąca niegdyś funkcję magazynu i skarbca fabryki bawełny Ramischa, dziś współtworzy kreatywny ekosystem „OFFa” i przyciąga czołowe firmy z branży ITC, TECH i BPO – mówi Monika Hryniewicz. – Zabytek stanowi swoiste podsumowanie łódzkiego eklektyzmu, mieszających się epok oraz ekscytującej wizji przyszłości, dzięki zakrojonej na niespotykaną w skali kraju rewitalizacji – podsumowuje ekspertka OPG Property Professionals.